ReklamaA1 - port 69

Pałac w Prośnie – monumentalna, romantyczna i tajemnicza ruina

Bieżące27 kwietnia 2020, 11:02Komentarzy: 1
Pałac w Prośnie – monumentalna, romantyczna i tajemnicza ruina

To już obecnie ruina ale nawet teraz, gdy spojrzymy na pozostałości zabudowań możemy zdać sobie sprawę jaki to był wspaniały obiekt. Pałac o wyglądzie zamku. Historia tego miejsca sięga zaś XIV wieku. Ciekawostką jest też dziwna akcja, która odbyła się tu zaraz po zakończeniu wojny.

Przepiękny pałac w formie zamku. Siedziba znanego pruskiego rodu. Obiekt zniszczony pod koniec II wojny światowej przez Rosjan. Kryje w swoich ruinach wiele tajemnic. Chociażby zastanawiający fakt – co w 1947 r. wywożono tu ciężarówkami?

Niegdyś było to jedno z najpiękniejszych założeń neogotyckich w Prusach Wschodnich. Pałac określano też mianem najbardziej romantycznego na całym tym terenie.

Rezydencja słynęła ze zgromadzonych w niej dzieł sztuki. Niewiele z nich zdążyli zabrać ze sobą Eulenburgowie. Większość została rozkradziona i zdewastowana w latach 1945-1946, najpierw przez żołnierzy radzieckich, następnie przez okolicznych mieszkańców. Nieliczne zachowały się w Muzeum im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Kętrzynie.

Historia mazurskiej posiadłości

Folwark Gut Prassen powstał w 1376 r., kiedy to Wielki Mistrz Krzyżacki Winrich von Kniprode lokował wieś na prawie chełmińskim. Leżała ona obok Galiny - Gallingen i Klimówki - Wicken w północno-wschodnich Prusach.

W 1490 r. książę Botho zu Eulenburg poślubił dziedziczkę Lord of Leunenburg (z Sątoczna) – Barbarę Vogt von Ammerthal, do której należała również Prosna. Po stopniowej utracie znaczenia Sątoczna, od początku XVII w. właśnie ta wieś stała się główną siedzibą rodu. Eulenburgowie byli saksońską szlachtą, która jako najemnicy walczyła po stronie zakonu krzyżackiego w Wojnie Trzynastoletniej.

Już ok. 1610-20 wybudowali we wsi pierwotny dwór, rozbudowany w latach 1667-68 do postaci barokowego pałacu. Od tego czasu rozbudowywano również folwark, w którym w XIX w. powstał młyn, cegielnia i dwie mleczarnie. W XVIII w. właściciele otrzymali od króla Prus tytuł hrabiowski.

W 1860 r. Ryszard Botho von Eulenburg (1838-1909) rozpoczął przebudowę pałacu, wykorzystując częściowo fundamenty starego budynku i nadając mu formę neogotyckiego zameczku.

Po pierwszej wojnie światowej Gut Prassen liczył 3 016 hektarów. Właścicielem dóbr w tym czasie był Fritz zu Eulenburg (1871-1937).

Architektura mazurskiego pałacu

Zespół pałacowy składa się z pozostałości pałacu, krajobrazowego parku angielskiego i licznych zabudowań gospodarczych.

Sam obiekt leży w zakolu rzeki Guber i został założony na planie zbliżonym do litery L. Jest to neogotycka budowla, powstała w wyniku przebudowy barokowego założenia pod koniec XIX wieku. Charakteryzuje się nieregularną bryłą przypominającą zamek.

Zachowały się jedynie elewacje budynku, która wyłożona jest czerwoną klinkierowa cegłą, uzupełnioną charakterystycznymi łukowatymi oknami. Przy budynku znajduje się wysoka, ceglana, górująca nad założeniem, czworoboczna wieża widokowa. Przy wieży natomiast ulokowano cylindryczną klatkę schodową i pozostałości po arkadowej galeryjce. Cały korpus pałacu był bogaty w liczne detale i zdobienia, jak balustrady, galerie czy kute stalowe kraty, które wykonane były z niezwykłą starannością. W ruinach założenia znajduje się także częściowo zasypana piwnica.

Przy pałacu, w zakolu rzeki, znajdował się krajobrazowy ogród w stylu angielskim. Park, którego już nieliczne dzisiaj 200-letnie pozostałości otaczają założenie, bogaty był w kasztanowce, dęby, więzy, lipy czy jesiony. Zachował się w nim także fragment kamiennej groty nad rzeką.

Upadek pałacu i czasy PGR-u

Pod koniec wojny żołnierze radzieccy splądrowali i zdemolowali pałac. Po opuszczeniu przez Rosjan, pałac początkowo należał do Państwowych Nieruchomości Ziemskich, a w 1949 r. na bazie folwarku utworzono Państwowe Gospodarstwo Rolne, zlikwidowane ustawowo na pocz. lat 90. XX w.

W budynku oprócz biur PGR-u znajdowały się mieszkania i przedszkole. Już pod koniec istnienia PGR-u nie remontowany budynek popadał w coraz większą ruinę. W zakładzie mieściła się Stacja Hodowli Ziemniaka w Prośnie. Po jego likwidacji obiekt wraz z parkiem przejęła AWRSP, która pod koniec lat 90. wystawiła ruiny pałacu na sprzedaż.

Co wywieziono z mazurskiego pałacu po wojnie?

Według wspomnień Cecylii Vetulani i powojennych mieszkańców wsi Prosna, w 1947 na terenie założenia pałacowego miało miejsce tajemnicze wydarzenie. Nocą, wraz z grupą uzbrojonych ludzi, pod pałac przyjechała ciężarówka. Przeszukali pałac, a następnie wynieśli z niego liczne przedmioty. Według pracowników były to słoje, konserwy oraz liczne pakunki których przeznaczenia nie znano. Po zdarzeniu, w piwnicach pałacu odnaleziono opróżnioną skrytkę, która dotychczas pozostawała zamurowaną piwnicą.

Co dokładnie się tam znajdowało? Do tej pory nie wiadomo. Jednak fakt obecności „uzbrojonych ludzi” może świadczyć iż było to coś bardzo cennego.

Obecnie obiekt to ruina, z pewnością ciekawa dla eksploratorów i miłośników historii. Warto tu zajrzeć, zerknąć na pozostałości po tej niesamowitej budowli.


Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 19

  • 11
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 2
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 1
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 2
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 3
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

ReklamaB0 - Moja Koja

Daj nam znać

Jeśli coś się na Mazurach zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB1- OW Wodnik
ReklamaB2 - To tutaj
ReklamaA2 - Mazurska Jagnięcina